Ogrody pokazowe- cudo na Śląsku

Mogłoby się wydawać, że ostatnio nic nie robię tylko jeżdżę i jeżdżę i oglądam. Nic bardziej mylnego. W ostatnim czasie mam po prostu niewyobrażalne szczęście mogąc zagościć to tu to tam, ale jest to najzwyczajniejszy w świecie przypadek. W ostatni weekend zbiegiem okoliczności mogłam się wybrać do Bielsko-Białej. Spanie za darmo to kto by się nie skusił? Mąż został w górach żeby poszybować a ja pognałam z powrotem w stronę miasta i jeszcze kawałek dalej do miejscowości Goczałkowice-Zdrój. Mieści się tam Gospodarstwo Szkółkarskie Kapias. Przy szkółce znajduje się centrum ogrodnicze i ogrody pokazowe. Jeden nazwany Stare Ogrody to zdaje się pierwotne założenie właścicieli szkółki. Niewielki ogród podzielony na wnętrza. Miło się tam przespacerować, ale czuć, że wykorzystany już został każdy skrawek ziemi- jest tam nieco ciasno, choć przytulnie.

Po drugiej stronie drogi na powierzchni 4ha mieszczą się Nowe Ogrody. I to jest po prostu bajka! Podjechałam w sobotę po południu. Tłum ludzi jaki zobaczyłam trochę mnie przeraził. Zastanawiałam się czy będę w stanie zrobić jakiekolwiek zdjęcia bez pleców, ramion i karków innych zwiedzających w kadrze. Na szczęście okazało się, że duża część przybyłych skierowała się prosto do centrum ogrodniczego , część do kawiarni ,a tych najwytrwalszych przegoniła nadciągająca już z południa burzowa chmura. Została oczywiście i tak spora grupa spacerowiczów oraz liczna grupa młodych par pozujących do zdjęć ślubnych, ale dobrze zaprojektowana, spora przestrzeń przyjęła wszystkich pozwalając na swobodne przemieszczanie się po ogrodach. Nowe Ogrody podzielone są na ponad dwadzieścia ogrodów tematycznych, Stare na kilkanaście. Chcąc pokazać wam jak najwięcej podzieliłam ten wpis na galerie. Największe wrażenie zrobił na mnie ogród Angielski, Wiejski oraz Ogród Lato będący tak naprawdę o tej porze roku przepięknym ogrodem traw :) Osobną, niewielką galerię dedykuję Staremu Ogrodowi.

Zapraszam, oglądajcie i czerpcie inspiracje :)

 

Jeśli planujecie wybrać się na zwiedzanie proponuję żebyście zaczęli właśnie od starych ogrodów. Jeśli zobaczycie najpierw nowe to już stamtąd nie wyjdziecie.

 

 

 

Ogród angielski

To spore założenie stworzone z 12 wnętrz. Całość w ryzach utrzymują ceglane mury dzielące symetrycznie przestrzeń. Pomagają im w tym bukszpanowe i żywotnikowe obwódki. Do bramy gdzie zaczyna się ogród prowadzi nas aleja lipowa. Dalej przez okrągłą bramę mamy widok na tunel będący jednocześnie pergolą dla pnączy. Na jego końcu zobaczymy ścianę frontową angielskiego domu. Wszędzie wokół kwitnące krzewy i byliny, ale też zakątki z ziołami. Nie brakuje drewnianych mebli, furtek i nadgryzionych zębem czasu detali. Wszystko to tworzy malowniczą przestrzeń, która przenosi nas na Wyspy.

 

 

Ogród Lato

W nim się zakochałam. Poważnie. Lubię trawy ozdobne, ale takiej czystości w ich użyciu jeszcze nie spotkałam. Warto odwiedzić to miejsce chociażby ze względu na ten ogród własnie. Tylko zielenie, szarości, brązy i te słomkowe chmury kwiatostanów. Do tego płytki zbiornik z drewnianym pomostem i przycumowaną łódką. Smerfowy domek pominę, bo wolałabym żeby go tam nie było ;) Zobaczcie sami jakie to piękne:

 

 

Ogród wiejski

Przenosimy się kilkadziesiąt a może nawet sto lat wstecz. Wiejska chata a przy niej rudbekie, kocimiętka, kocanki, zioła i warzywa. Próżno szukać tu przystrzyżonego trawnika. Miękko pod stopami robi nam przygnieciona już trawa wymieszana z tym co akurat się wysiało- mniszek, koniczyna… Na sznurku suszy się pranie, na płocie naczynia, a wokół chaty zioła. Do tego jarzębina, lipa i kapliczka ze św. Franciszkiem. Ziemiankę porasta kocimiętka… sielsko . Tylko widok na położony tuż obok ogród ciszy nieco burzy ten spokój. Może gdyby zamiast miskantów tło tworzyła kukurydza?

 

 

 

To wszystko moi drodzy. Bardzo chciałabym wam pokazać inne zakątki tych ogrodów jak Ogród Zimowy, Ogród Ciszy czy Zaułek Śródziemnomorski albo wrzosowiska. Wybrałam jednak to, co moim zdaniem jest naprawdę najciekawsze, co na mnie zrobiło największe wrażenie. Strona i tak już ledwie zipie, mogłaby nie unieść ciężaru kolejnych galerii, ale jeśli tylko nadarzy się okazja będę umieszczać zdjęcia, których tutaj zabrakło przy innych tematach. Wszak to dopiero początek mojej przygody z blogowaniem :)

Inspirujcie się ile możecie a potem do pracy, bo jesień już…

15 thoughts

  1. Ale wspaniała relacja! Znam fragmenty tego ogrodu z telewizji, na Twoich zdjęciach wygląda o wiele bardziej atrakcyjnie. Muszę koniecznie tam pojechać. Tyle nastrojowych zakątków i pięknych kompozycji… Chyba każdy może znaleźć tam coś dla siebie.

    1. Tamaryszku, ja pokazałam tutaj naprawdę tylko niewielki wycinek tego, co rzeczywiście można tam obejrzeć. W tym roku też tam byłam, tym razem w czerwcu, ale tym razem to był taki sprint, że ledwo zrobiłam trochę zdjęć, a już znajome dzwoniły, że czekają przy aucie :( Ode mnie to też jest kawał drogi, ale jeśli będziesz miała możliwość to gorąco zachęcam Cię do odwiedzenia tego miejsca, naprawdę warto :)

  2. Wiele lat temu byłam w tym ogrodzie, kiedy jeszcze był w trakcie budowy. Niesamowite, jak to wszystko wypiękniało! Przypomina angielskie ogrody pokazowe, np. Capel Manor koło Londynu. Muszę się tam wybrać jeszcze raz. Dzięki za inspiracje. Pozdrawiam

    1. Ależ on cały czas jest w trakcie budowy :) W zeszłym roku widziałam wielkie kopary zaraz za Ogrodem Romantycznym. W tym roku wyglądało to tak, jakby miało tam powstać… bo ja wiem… alpinarium? Całe tony kamienia. Nie przyglądałam się jednak za długo, bo jak zwykle nie miałam czasu :)
      Pozdrawiam również

  3. Był czas kiedy zajmowałam się duperelami ogrodowymi typu kwiatki , drzewka ozdobne itp , teraz uważam , że kwiatki powinny być tylko marginalne w ogrodzie .
    Cel pracy na ziemi to produkcja własnej żywności .
    A dziś kwitną ładne kwiatki przed domem , a frajerzy lecą do marketu po koperek i pietruszkę …. paranoja.

  4. Byłem , widziałem , podziwiałem.
    Jednak tabuny ludzi i ogólny tumult przysłaniały ogrodowe smaczki.
    Odradzam zwiedzania w sobotę i niedzielę.
    Sporo różnych smaczków , każdy znajdzie coś dla siebie.
    Przyzwoicie zaopatrzone w rośliny centrum ogrodnicze w „normalnych” cenach.
    Polecam – ale ” na tygodniu”.

    1. Opinii o centrum przy ogrodach nie podzielam niestety. Wyskoczyłyśmy ze znajomymi tam latem na róże. Widoki były akurat w tym momencie nieciekawe więc popędziłyśmy do centrum, a tam bida z nędzą. Myślę tu o roślinach, bo dodatków typu doniczki, pierdółki i inne dobra zgarnęłabym trochę ;)

  5. Kotek sama słodycz, jak mnie tłucze chandra otwieram ogrodową pasję i już mi lepiej. Twoja pasja ma więc działanie terapeutyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *